Historia niekiedy splata ze sobą losy społeczności oddzielonych wieloma kilometrami, czy granicami państwowymi. Spotkanie, które odbyło się w ubiegłą sobotę 26 czerwca w Korczynie dowodzi, że przyjaźń między ludźmi jest silniejsza nie tylko od dzielącego dystansu, ale i od nieubłaganie biegnącego czasu.
Opowieść o przyjaźni miedzy ziemią korczyńską a Śląskiem rozpoczyna się sto lat temu. Państwo Polskie jest młode, ze wszystkich stron otoczone nieprzyjaznymi mocarstwami, kosztem których zbudowało swoją niepodległość. Poza granicami kraju wciąż pozostaje najbogatszy rejon przemysłowy Górnego Śląska, zamieszkały w znacznej mierze przez ludność polską, często zniemczoną.
Mocarstwa zachodnie dyktujące zasady nowego świata budowanego po pierwszej wojnie światowej ustalają, że na Górnym Śląsku, zwanym dotychczas Oberschlesien przeprowadzony zostanie plebiscyt, w którym społeczeństwo, zgodnie z regułą samostanowienia, zadecyduje o swym losie. Pod osłoną bagnetów francuskich, włoskich i brytyjskich odbywa się głosowanie – 55% biorących w nim udział opowiada się za Niemcami – reszta za Polską. Mieszkańcy Śląska z oburzeniem dowiedzieli się, że władze okupacyjne postanowiły o przekazaniu niemal całej dzielnicy Niemcom.
2 maja 1921 samorzutnie wybuchło Powstanie, które, choć toczone wyłącznie przy pomocy sił powstańczych zakończyło się sukcesem. Do Polski powróciła ok. 1/3 spornego terytorium, na której ulokowane było większość kopalń i wielkich zakładów przemysłowych. Choć walki toczone były do lipca 1922 roku, symboliczną dla Ślązaków datą jest 20 czerwca 1922. W tym to dniu, granicę polsko-niemiecką przekroczyły regularne oddziały wojska polskiego, dowodzonego przez korczyńskiego rodaka, gen. broni Stanisława Szeptyckiego.
Szeptycki pełnił w tym czasie funkcję inspektora IV Inspektoratu Armii w Krakowie. Stanowisko objął w marcu 1922, zaś w maju awansowany został na stopień generała broni. Piastowanie funkcji zbiegło się w czasie z wybuchem za zachodnią granicą powierzonego okręgu powstania. Generał od początku wspierał powstańców (m. in. wysyłając broń oraz urlopując oficerów, zasilających kadry powstańcze) czym zaskarbił sobie wdzięczność Ślązaków. Jego symboliczne wkroczenie na ziemię śląską porównywane jest do wkroczenia „wyczekiwanego króla na białym koniu, który przybył, by oswobodzić uciskanych”.
Ogromna sympatia, jaką cieszył się Szeptycki obrazuje historia, w której po zwycięstwie wręczane były medale. Powstańców odznaczał Marszałek Józef Piłsudski oraz generał Szeptycki. Do Generała ustawiła się długa kolejka, zaś do Marszałka zaledwie kilka osób. Opowieść, choć z pewnością nieco wyolbrzymiona, dobrze ukazuje stosunek społeczeństwa śląskiego do najwyższych władz wojskowych.
Generał Szeptycki, w podziękowaniu za zasługi otrzymał od Ślązaków pamiątkowy miecz (który później znajdował się w Korczynie, w przydworskiej „zbrojowni” Szeptyckiego, której niedawno poszukiwali pasjonaci historii).
Tu przenosimy się do współczesności. Społeczeństwo Śląska zaplanowało na rok nadchodzący obchody rocznicowe, upamiętniające wydarzenia sprzed stu lat. Poszukując pamiątek po Generale, Sławomir Stanowski, pracownik Muzeum Historii Katowic, skontaktował się z Urzędem Gminy oraz Gminnym Ośrodkiem Kultury w Korczynie. Choć nie udało się znaleźć miecza, nawiązana współpraca pozwoliła na zaproszenie delegacji mieszkańców Śląska do Korczyny.
Grupa środowisk patriotycznych ze Śląska, w tym katowickiej dzielnicy powstańczej Bogucice, od pewnego czasu odwiedza miejsca związane bezpośrednio z czynem powstańczym. Zaproszenie wystosowane przez Gminny Ośrodek Kultury w Korczynie spotkało się z ogromnym entuzjazmem i w dniu 26 czerwca wycieczka stanęła na ziemi korczyńskiej.
Delegacja liczyła blisko sześćdziesiąt osób. Na jej czele stanęła dziennikarka Stanisława Warmbrand, która od lat niestrudzenie angażuje się w działalność patriotyczną, stojąc na straży pamięci i tożsamości Ślązaków. W skład delegacji wszedł również ks. doktor Andrzej Suchoń, proboszcz Parafii NMP w Katowicach, Chór „Akord” pod batutą Jacka Piłatyka, Maria Herok – przedstawicielka rodziny Hlondów, dr Krystyna Bilwert – działaczka Kościoła ewangelickiego na Śląsku, inż. architekt Mirosław Jasiurkowski, nauczyciele, dziennikarze, górnicy i mieszkańcy Śląska.
Data przyjazdu nie została wybrana przypadkowo. To właśnie 26 czerwca 1922 r. pod słynącym z łask obrazem Matki Boskiej Piekarskiej, patronki Śląska. Wierni otaczają obraz szczególną czcią – wierzą, że dzięki niemu król Jan III Sobieski odniósł zwycięstwo pod Wiedniem, a w kilku miastach ustąpiła zaraza.
Ślązaków powitał w Dworze Szeptyckich – domu generała broni Stanisława Szeptyckiego wójt Jan Zych i dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Wojciech Tomkiewicz. Swoją obecnością zaszczycił również Maciej Szeptycki, prezes Fundacji Rodu Szeptyckich, prawnuk brata Generała. Delegacja udała się na korczyński rynek, skąd wyruszył uroczysty pochód na grób Szeptyckiego. Uświetniły go poczty sztandarowe OSP Korczyna oraz Szkoły Podstawowej im. Aleksandra Fredry w Korczynie, a także harcerki i harcerze z 20 Drużyny Harcerskiej Pagoda.
Uroczystość przy grobie rozpoczęła się od sygnału trąbki. Odczytano list mieszkańców Śląska adresowany do generała Stanisława Szeptyckiego, autorstwa redaktor Stanisławy Warmbrand.
LIST DO GENERAŁA - DO POBRANIA
Głos zabrał Wójt Gminy Korczyna Jan Zych, dziękując za pamięć o korczyńskim rodaku, która wciąż kultywowana jest na dalekiej Ziemi Śląskiej. Delegacja przekazała Korczynie skrzyneczkę z ziemią z Góry Świętej Anny – miejsca walk powstańczych. Zostanie ona umieszczona w kościele parafialnym.
Wójt Jan Zych, Goście ze Śląska, dyrektor Wojciech Tomkiewicz oraz dyrektor Szkoły Podstawowej w Korczynie Artur Stodolak złożyli na grobie wiązanki. Ks. Dr Andrzej Suchoń oraz Ks. prałat Edward Sznaj, proboszcz Parafii NMP Królowej Polski w Korczynie, kustosz Sanktuarium Św. Bpa Józefa Sebastiana Pelczara poprowadzili modlitwę. Chór ze Śląska wykonał kilka pieśni powstańczych, ciepło przyjętych przez publiczność.
Po oficjalnych uroczystościach Goście przejechali do Domu Ludowego w Czarnorzekach. Odbył się w nim pokaz filmu Macieja Szeptyckiego, poświęconego Generałowi. Film przybliżył życie Stanisława Szeptyckiego, jego zasługi dla Ojczyzny oraz historię całej rodziny. Po filmie odbyła się dyskusja, w której głos zabrali przedstawiciele Ślązaków, Wójt oraz p. Agata Pucykowicz, instruktor Zespołu Ludowego „Korczyna” działającego przy Gminnym Ośrodku Kultury. Stanisława Warmbrand zaprosiła przedstawicieli Korczyny, w tym Chór Chorus pod dyrygencją Stanisława Szostaka na przyszłoroczne główne obchody stulecia przyłączenia Śląska do Macierzy.
Po posiłku, który pomogły przygotować członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Czarnorzekach, na zaproszenie kustosza Muzeum Zamkowego Kamieniec Andrzeja Kołdera, Goście udali się na zwiedzanie starej warowni, należącej niegdyś do rodziny Szeptyckich.
O godzinie 18:00 w korczyńskim Sanktuarium odprawiona została Msza Święta w intencji Stanisława Szeptyckiego i Wojciecha Korfantego, wielkiego polskiego patrioty, bojownika o polskość Ziemi Śląskiej, inspiratora i przywódcy III Powstania Śląskiego. Korfanty, podobnie jak Szeptycki, był w późniejszym okresie szykanowany przez władze sanacyjne. Mszę uświetnił występ Chóru „Akord” działającego przy Miejskim Ośrodku Kultury w Lędzinach i asysta pocztu sztandarowego dzielnicy Bogucice.
Po Mszy delegacja Śląska przekazała na ręce proboszcza Edwarda Sznaja kopię cudownego obrazu Matki Boskiej Piekarskiej pędzla inż. architekta Mirosława Jasiurkowskiego. Obraz, jak wspomnieliśmy wyżej otoczony jest szczególną czcią. Należy podkreślić, że kopia jest wiernym odzwierciedleniem obrazu, pod którym dokładnie 99 lat temu modlił się generał Szeptycki, dziękując za wyzwolenie Ziemi Śląskiej.
Ksiądz Andrzej Suchoń z Katowic przyjął dar relikwi Św. Bpa Józefa Sebastiana Pelczara, korczyńskiego rodaka, zapewniając, że będą one godnie wyeksponowane i otoczone kultem w świątyni NMP w Katowicach.
Wizyta śląskich przyjaciół była niezwykle miłym wydarzeniem dla naszej społeczności. Kolorowe stroje ludowe i mundury górnicze wzbudziły duże zainteresowanie, zrobiony został pierwszy krok do integracji Ślązaków i Korczynian. Współpraca z pewnością będzie kontynuowana – celem będzie, przede wszystkim godne upamiętnienie generała broni Stanisława Szeptyckiego.
Organizatorzy serdecznie dziękują wszystkim osobom, dzięki którym wizyta delegacji odbyła się w sposób godny, interesujący, a przy tym bardzo ciepły i serdeczny.